Tczew. Rehabilitacja kardiologiczna pozostaje

Kiedy po pierwszym rozdaniu fundusz nie zakontraktował rehabilitacji kardiologicznej w Tczewie mieszkańcy mocno się zaniepokoili.
- Teraz mam blisko na rehabilitację - mówi około 50-letni mężczyzna. - Korzystam z niej bez żadnych opłat, a jak nie będzie kontraktu, to nie wiem, czy nadal będę miał zapewnioną taką opiekę?
Obawa o pacjentów nurtowała też zarząd TCZ. - Co roku dokupywaliśmy poszczególne stanowiska do rehabilitacji kardiologicznej - mówi Marzena Mrozek, wiceperezes TCZ. - Mieliśmy możliwość pozyskiwania środków z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Nasz kontrakt wygasł, ale i tak przez miesiąc nasi pacjenci nadal korzystali z rehabilitacji kardiologicznej bezpłatnie, tak jakby były to świadczenia w ramach NFZ.
TCZ sukcesywnie dokupuje kolejne stanowiska w ramach systemu PELETON. Służy on do prowadzenia wielostanowiskowej rehabilitacji kardiologicznej lub rehabilitacji ruchowej. - System pozwala na ustalenie każdemu pacjentowi indywidualnego toku ćwiczeń, na nadzór medyczny w trakcie przeprowadzania treningu, tworzenie dokumentacji treningu rehabilitacyjnego i dołączanie jej do indywidualnej bazy danych pacjenta - wyjaśnia M. Mrozek. - Trening ustala lekarz rehabilitacji kardiologicznej.
Światełko nadziei pojawiło się, gdy NFZ ogłosił konkurs uzupełniający. - Poprawiliśmy ofertę - mówi Marzena Mrozek. - Zaoferowaliśmy nieco niższą cenę, formalne wymogi wszystkie spełniamy.
I faktycznie. - Dostaliśmy nowy kontrakt na rehabilitację kardiologiczną i to lepszy niż ostatnio - cieszy się Janusz Boniecki, prezes TCZ. - Nasi pacjenci mogą być spokojni o swoją terapię.
Wciąż otwarta pozostaje sprawa działalności poradni proktologicznej. TCZ czeka na decyzję prezesa NFZ, do którego odwołało się kiedy odmówiono mu prowadzenia tej poradni w ramach NFZ.