Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak tczewianie widzą pierwszą damę?

Sebastian Dadaczyński
Alicja Odya
Alicja Odya Sebastian Dadaczyński
Jaką rolę przy boku przyszłego prezydenta Tczewa powinna pełnić jego małżonka? Stanąć w jego cieniu czy wzorem pierwszych dam RP udzielać się społecznie i charytatywnie?

- Szczerze mówiąc nie miałam okazji poznać żony obecnego prezydenta Odyi - mówi pani Małgorzata, tczewianka. - Ale przyznaję, chciałabym coś wiedzieć o małżonkach kandydatów na ten urząd. Mam wrażenie, że nasze lokalne pierwsze damy, nie tylko w naszym powiecie, jakoś nie udzielają się społecznie, rzadko się pokazują. A szkoda, bo moim zdaniem mogłyby wykorzystać swój potencjał, pozycję, choćby organizując lokalne kampanie profilaktyczne dla pań, np. związane z walką z rakiem piersi czy szyjki macicy. Przecież tyle się o tym mówi.
Wszystkie przepytane przez nas panie chętnie widziałyby pierwsze damy w roli osób udzielających się społecznie. Zwłaszcza, że - jak zauważają - lokalnych problemów nie brakuje, a osoba o takiej pozycji mogłaby się przyczynić do rozwiązania przynajmniej niektórych problemów. - Dobrze byłoby, gdyby żona nowego prezydenta Tczewa uczestniczyła w różnych uroczystościach czy organizowała akcje charytatywne - uważa Krystyna Arendt.
- Poza tym to przecież kobiety łagodzą obyczaje, a więc pierwsza dama byłaby świetną osobą ocieplającą stosunki w mieście.
Pani Barbara chciałaby, aby następczyni Alicji Odyi zadbała przede wszystkim o samotne matki, które nie mają środków do życia. - Czasem mogłaby pójść do niektórych instytucji, uderzyć przysłowiową pięścią w stół, by pomóc tym kobietom - uważa nasza rozmówczyni.

Zupełnie inaczej rolę żony prezydenta widzą panowie. Owszem pierwsza dama powinna się angażować w życie miasta, ale... dyskretnie. - Tak, by nie pchać się przed męża - mówi wprost Krzysztof Rościszewski.
Specjaliści, którzy interesują się na co dzień polityką, nie mają wątpliwości. Żona prezydenta jak najbardziej powinna poświęcać się pracy na rzecz społeczeństwa, choćby dlatego, że jest to bardzo dobrze postrzegane nie tylko przez mieszkańców.
- Takie działanie pokazuje z jednej strony stabilizację, z drugiej odpowiedzialność za miasto - uważa dr Tadeusz Dmochowski, zajmujący się stosunkami międzynarodowymi na Uniwersytecie Gdańskim.

Przypomnijmy - o fotel prezydenta ubiega się przewodniczący Rady Miejskiej w Tczewie Włodzimierz Mroczkowski (Platforma Obywatelska), wiceprezydent miasta Mirosław Pobłocki (Porozumienie na Plus), starosta Witold Sosnowski (Razem i Odpowiedzialnie) i szef SLD Adam Piłat. Udało nam się porozmawiać z żonami dwóch pierwszych kandydatów. Małżonka Adama Piłata odmówiła nam wywiadu, a żona Witolda Sosnowskiego nie mogła go nam teraz udzielić z przyczyn od niej niezależnych. O swojej roli jako żony obecnego prezydenta Tczewa zgodziła się za to opowiedzieć Alicja Odya.

Jak swoją rolę u boku męża widzą: Janina Mroczkowska, Alicja Odya i Ewa Pobłocka przeczytaj w papierowym wydaniu piątkowego "Dziennika Bałtyckiego - Dziennika Tczewskiego"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto