Jesienią 1939 roku na terenie tczewskich koszar wojskowych doszło do zbrodni przeciwko narodowi polskiemu. Po zajęciu Tczewa, 2 września 1939 roku, niemieccy okupanci dokonywali licznych aresztowań, m.in. wśród inteligencji Tczewa. W wyniku tych represji, po kilkudziesięciu osobach zaginął wszelki ślad.
Na podstawie relacji świadków tych wydarzeń, w październiku 1945 r. przeprowadzono na terenie koszar wojskowych Tczewie ekshumację - w miejscu, gdzie prawdopodobnie znajdowała się prochownia. Odkryto wówczas w dwóch dołach-grobach szczątki 57 osób zamordowanych przez okupanta strzałem z broni w potylicę. Pogrzeb tych ofiar odbył się 1 listopada 1945 roku.
Z informacji pozyskanych od starszych mieszkańców Tczewa, wynika, że w latach 70 – tych XX wieku natrafiono na kolejne groby. Nic więcej jednak, poza społecznym przekazem, na ten temat nie wiadomo. Dostępna literatura jest w tym temacie uboga.
O pomoc w pozyskaniu informacji zwróciliśmy się do Instytutu Pamięci Narodowej oraz stacjonującemu obecnie w Nisku – 16. Tczewskiego Batalionu Saperów.
- Prosimy o kontakt także świadków lub osoby, które np. z przekazów rodzinnych, dysponują informacjami, w którym dokładnie miejscu odbywały się ekshumacje, gdzie jeszcze znajdować się mogą ludzkie szczątki. Być może ktoś posiada dokumenty lub zdjęcia z tamtego okresu. Prosimy o wszelkie informacje, w tym również o lokalizacji samej prochowni, o której istnieniu wiemy z relacji osób przeprowadzających ekshumację jesienią 1945 r., a którego to miejsca nie jesteśmy obecnie w stanie ustalić w terenie. Te informacje przybliżą nas do uzyskania pełnej wiedzy na temat losów ofiar niemieckiej agresji na Tczew - mówi Miroslaw Pobłocki, prezydent Tczewa.
Informacje prosimy przekazywać do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tczewie – do Sekcji Historii Miasta (ul, J. Dąbrowskiego 6, od poniedziałku do piątku w godz. 8-18) , tel. 572 779 199, [email protected]
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?