Celem klubu jest przede wszystkim prowadzenie legalnych oraz świadomych badań powierzchniowych, jak również pokazanie, że współpraca między archeologami a pasjonatami historii jest możliwa, a często nawet pożądana.
- Głównym pomysłodawcą był Łukasz Brządkowski. Można powiedzieć, że to on spina te dwa środowiska, czyli archeologów i poszukiwaczy- mówi Bartosz Świątkowski, wiceprezes stowarzyszenia. – Na ten moment grupa liczy osiem osób i są to pasjonaci. Archeologami jesteśmy tylko ja i Karolina Czonstke. Będziemy dla grupy podporą merytoryczną. Osoby, które wchodzą w skład grupy są bardzo obeznane w regionie, wiedzą gdzie szukać, bo robią to już od dawna. Jednak bardzo często brakuje im wiedzy na temat zabytków. My będziemy służyć im pomocą. Będziemy również pomagać w przygotowaniu wniosków o możliwość prowadzenia badań powierzchniowych- wyjaśnia.
Grupa otwarta jest na nowe osoby. Jednak na miano pełnoprawnego członka trzeba będzie sobie zapracować. Okres próbny będzie trwał pół roku. W jego trakcie, nowa osoba będzie sprawdzana przede wszystkim pod kątem tego, czy nie działa na własną rękę i nie niszczy zabytków.
Więcej w piątkowym, papierowym wydaniu Dziennika Tczewskiego.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?