O problemie pana Jarosława, drobnego rolnika z gminy Gniew w powiecie tczewskim, pisaliśmy na początku tego roku. Mężczyzna zwrócił się do naszej redakcji z prośbą o pomoc, po tym jak otrzymał list ze Starostwa Powiatowego w Tczewie z informacją o wymierzeniu administracyjnej kary pieniężnej za nielegalną wycinkę drzewa na sąsiedniej działce. Kwota wbiła go w fotel, ponieważ urzędnicy zażądali zapłaty aż 246 tys. zł! Pan Jarosław dostał na to dwa tygodnie.
Z notatki wykonanej po interwencji policjantów z komisariatu w Gniewie wynika, iż Jarosław Smoczyński miał nakazać swojemu pracownikowi dorywczemu ścięcie jesionu, ponieważ obawiał się, że drzewo w przyszłości może przewrócić się na jego posesję i dom. Pan Jarosław miał potwierdzić tę wersję w rozmowie z mundurowymi.
- To nieprawda, nic takiego nie powiedziałem - zarzekał się mężczyzna. - Gdy tylko zobaczyłem, jak mój pracownik bez mojej zgody zaczyna ścinać to drzewo, to natychmiast go powstrzymałem.
Rolnik odwołał się od kary. Starosta tczewski, zgodnie z decyzją Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku, biorąc pod uwagę cały materiał dowodowy, w tym przesłuchania świadków oraz ekspertyzę dendrologiczną, ustalił, że panu Jarosławowi zostanie wymierzona kara pieniężna za zniszczenie drzewa, ale z zastosowaniem innego przelicznika. Ostatecznie rolnik z Polskiego Gronowa musi zapłacić 14 760 zł.
Czytaj więcej w piątkowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego"!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?