Wydania ponownego, po poprzednim uchyleniu przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, pozwolenia na budowę Elektrowni Północ jeszcze w tej kadencji władz samorządowych nie wykluczał w czerwcu br. w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Mariusz Wiórek, wicestarosta powiatu tczewskiego. To właśnie do urzędników tczewskiego starostwa będzie należeć decyzja umożliwiająca inwestorowi planowanej w Rajkowach pod Pelplinem elektrowni ostatnie przygotowania do wbicia przysłowiowej, pierwszej łopaty.
- Z uwagi na powagę całej sprawy oraz w związku z trwającą procedurą administracyjną, nie możemy jeszcze przybliżyć precyzyjnej daty wydania pozwolenia - wyjaśnia Marcin Stolarski, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Tczewie. - Trwająca procedura administracyjna, ze względu na pojawiające się nowe okoliczności, jest jeszcze na etapie rozpatrywania oraz analizy zebranej dokumentacji.
Niedawno w Tczewie odbyła się rozprawa administracyjna w ramach trwającego postępowania. Wzięły w niej udział m. in. organizacje ekologiczne i prozdrowotne, które protestują przeciwko budowie elektrowni. Rozprawa nie toczyła się w takim kształcie, w jakim życzyliby sobie ekolodzy.
- Pani prowadząca spotkanie zadała kuriozalne pytanie o to, kto ze zgromadzonych nie jest, a chciałby być stroną - dziwi się Radosław Sawicki ze stowarzyszenia Wspólna Ziemia. - Farsa polega na tym, że w czerwcu br. ponad 40 osób z Kociewia, głównie rolników, których ziemie graniczą z planowaną elektrownią, złożyło wnioski o dopuszczenia na prawach strony do postępowania. Tym osobom urzędnicy starostwa nie raczyli odpowiedzieć do końca października. Nie zaproszono też ich na rozprawę.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?