Rura, odprowadzająca śmierdzącą substancję do rowu łączącego się z Wierzycą, została znaleziona w okolicach ul. Ogrodowej w Gniewie przypadkiem, podczas przeprowadzonego w marcu br. sprzątania dolny rzeki. Wówczas sprawę ujawnił radny gminy Gniew, Grzegorz Wasielewski, przekonany wraz z członkami Polskiego Związku Wędkarskiego, że mają do czynienia ze ściekami bytowymi.
Po umieszczeniu zdjęć rury na Facebooku na gminnej stronie internetowej oraz na stronie Inwest-Kom, spółki odpowiedzialnej za dostarczanie wody i odbiór ścieków na terenie gminy, pojawiła się informacja, że ścieki z sieci kanalizacyjnej na ul. Ogrodowej są odprowadzane bezpośrednio do przepompowni ścieków, a nie do rzeki Wierzycy, a zdjęcie przedstawia w rzeczywistości wylot wód opadowych z instalacji deszczowej z ul. Głowackiego i Behrendta, który nie jest połączony z siecią, za którą odpowiada spółka.
- Tymczasem nieczystości do Wierzycy płynęły dalej, dlatego wspólnie z wędkarzami postanowiliśmy sprawdzić czy są to ścieki, czy może jednak wody deszczowe - mówi Grzegorz Wasielewski.
Próbki zbadał w swoim laboratorium Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku. Z przesłanego przed kilkoma dniami do władz gminy pisma, podpisanego przez Radosława Rzepeckiego, p.o. pomorskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, wynika, iż analizy wskazują „na obecność ścieków o charakterze bytowym w wylocie do rowu”.
- Jeżeli te ścieki mają rzeczywiście charakter bytowy, to prawdopodobnie mamy do czynienia z nielegalnym przyłączem - uważa Jakub Jaskólski, prezes spółki Inwest-Kom.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego"!
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?