Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniew: chodnik na ul. Gniewskie Młyny trafi do szuflady?

Przemysław Zieliński
Archiwum
Mieszkańcy ul. Gniewskie Młyny w Gniewie od lat czekają na chodnik przy ruchliwej ulicy, tymczasem zadania nie ma w przyszłorocznym budżecie.

Zdziwiony brakiem inwestycji w projekcie przyszłorocznego budżetu jest radny Grzegorz Wasielewski, który od dłuższego czasu zabiega o jej realizację. Jego zaskoczenie jest tym większe, że w trakcie powstawania jest zlecony przez gminę projekt chodnika, a zadanie zapisano w Wieloletniej Prognozie Finansowej.

- O budowę chodnika i oświetlenia walczę od trzech lat, ale sami mieszkańcy mówią o jego potrzebie już od przynajmniej trzydziestu - mówi radny Wasielewski. - Piesi chodzą w całkowitych ciemnościach, a na drodze występuje spory ruch, dlatego nawet policjanci pozytywnie wypowiadali się o potrzebie chodnika. Mieszkańcy pisali nawet petycje w tej sprawie.

Ulica jest częścią drogi wojewódzkiej nr 234. W trakcie powstawania jest projekt dla odcinka chodnika od drogi krajowej nr 91 do firmy Prefabet. Projekt kolejnej części, w stronę granic miasta, wraz z oświetleniem ma być gotowy w styczniu 2017 r. Gmina Gniew zapłaciła za niego 123 tys. zł. Urzędnicy porozumieli się z Zarządem Dróg Wojewódzkich dzieląc się kosztami. ZDW dostarczy materiał budowlany, a prace na swój koszt przeprowadzi gmina. Brakuje tylko projektu i... zapewnienia środków w budżecie gminy, których wielkość szacowana jest na 300 tys. zł.

- Jesienią ubiegłego roku burmistrz stojąc obok mnie na zebraniu w bloku przy ul. Gniewskie Młyny obiecała mieszkańcom ten chodnik - wspomina Grzegorz Wasielewski. - Czy więc mamy mieć kolejny projekt schowany w szufladzie? Z przerażeniem to stwierdzam, ale w takim tempie inwestycji dojdzie do tragedii z udziałem pieszych. Osobiście szedłem tym poboczem o zmroku i wiem, że dramat wisi tam w powietrzu. Samochody pędzą ok. 90 km/h, ruch jest intensywny. Ostatnio zwróciła się do mnie matka bliźniąt, która musi tę trasę pokonywać z podwójnym wózkiem...

Władze gminy Gniew tłumaczą, że brak inwestycji w budżecie na 2017 r. wcale nie oznacza, że chodnik w przyszłym roku nie powstanie.

- Chodnika nie ma w budżecie, bo być nie mogło w sytuacji, kiedy nie znamy kosztów jego budowy - wyjaśnia Tomasz Sikora, wiceburmistrz Gniewa. - Zostanie wpisany podczas marcowej korekty budżetu, kiedy poznamy kosztorys inwestorski, z którym pojedziemy do ZDW. Do inwestycji na pewno przystąpimy w 2017 r., bo w innej sytuacji zachowalibyśmy się wobec ZDW i mieszkańców nieodpowiedzialnie.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto