Gmina Tczew. Pragną głosować bliżej

Wędkowy to wieś położona pomiędzy Swarożynem, a Boroszewem. W ostatnich latach zyskała na znaczeniu dzięki powstałym tam fabrykom produkującym okna i drzwi drewniane.
- Ich historia rozpoczęła się, kiedy były dyrektor Spółdzielni Kółek Rolniczych w Tczewskich Łąkach Stefan Stubba założył tu firmę Danlux - opowiada Antoni Kuzioła, sołtys Wędków. - Później specjalizujące się w tworzeniu drewnianych okien przedsiębiorstwo przejęli Duńczycy. Tak powstała firma Rationel. W 2004 roku na zebraniu wiejskim podjęliśmy decyzję o zezwoleniu na wykup gruntów pod produkcję nieuciążliwą dla mieszkańców. Muszę przyznać, że założenia te są realizowane prawidłowo. W tym celu firma stosuje między innymi farby ekologiczne.
Na przestrzeni ostatnich lat zmodernizowano 4 km drogę powiatową Wędkowy - Swarożyn, obok niej powstała ścieżka rowerowa wraz z chodnikiem, przy sklepie postawiono kapliczkę św. Józefa ufundowaną przez firmę Rationel, podłączono gaz do świetlicy, wybudowano kanalizację, a w tym roku stanęły cztery dodatkowe latarnie przy przystanku autobusowym, świetlicy i koło gajówki.
Marzeniem sołtysa jest jeszcze ocieplenie i pomalowanie z zewnątrz wspomnianej świetlicy, ogrodzenie placu zabaw, wyremontowanie dróg w stronę Polesia i Małżewa oraz zmiana obwodu głosowania.

- Teraz jesteśmy przypisani do lokalu wyborczego w Małżewie. Tym samym mamy do pokonania 5 km drogą polną lub 20 km trasą asfaltową - dodaje gospodarz Wędków. - Tymczasem do pobliskiego Boroszewa jest zaledwie 2,5 km, a do Swarożyna - 4 km. To bliżej, a w dodatku jezdnia asfaltowa jest w obu tych kierunkach.
Kolejnym problemem, który na szczęście udało się rozwiązać, było zawieszenie kursów przez PKS. Od 1 września do ostatniego poniedziałku do Wędków nie dojeżdżał żaden autobus. Młodzież miała problemy z dojazdem do szkół ponadgimnazjalnych. Rodzice dowozili swoje dzieci samochodami do Swarożyna, by stamtąd dojechali do Tczewa.
- Jednak po kilku interwencjach przewoźnik wznowił kursy i teraz uczniowie do Swarożyna dojeżdżają znów autobusem - wyjaśnia Antoni Kuzioła.
A jak wygląda życie kulturalne w Wędkowach? W 2007 roku reaktywowano tam Koło Gospodyń Wiejskich. 16 osobowa grupa pań, którą kieruje Jolanta Machalewska, działa w świetlicy. Kobiety nie tylko organizują imprezy, ale także biorą udział w turniejach dla KGW. Zaraz na początku swej działalności pozyskały nową lodówkę, kuchenkę mikrofalową, czajnik oraz telewizor, odtwarzacz dvd, stół do tenisa stołowego i grę piłkarzyki. Dziś miejscowe dzieci chętnie korzystają z tego sprzętu. Z kolei starsi mieszkańcy bardzo dbają o przydomowe posesje i wolne chwile spędzają w ogródkach. Do takich osób należą Urszula i Alfons Rosińscy, jedni z najstarszych mieszkańców wsi. Oboje mają po 82 lata.
- Wcześniej mieszkałem w Tczewie, pracowałem na kolei - opowiada pan Alfons. - Kiedy zapoznałem Urszulę i wzięliśmy ślub, przeprowadziłem się do Wędków. Tak zostało do dziś...

Rozmowę z sołtysem znajdziesz w wydaniu papierowym "Dziennika Tczewskiego" z 1 października