- Przejście działa za krótko - mówi Piotr Michalski z gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Potrzeba co najmniej roku, aby zobaczyć, czy natężenie się zmieniło i zbadać, czy wynika to z otwarcia przejścia. Poza tym osoby jadące z Pomorza w kierunku Grzechotek mogą skorzystać z drogi nr 22, ale też krajówek nr 6 i 7. Mają więc alternatywę.
Na odcinku warmińsko-mazurskim ruch się nie zmienił. Tamtejsi drogowcy czekają na jego zwiększenie do wiosny.
- Warunki pogodowe teraz nie sprzyjają kierowcom - mówi Maciej Zaborniak z olsztyńskiego oddziału GDDKiA.
Celnicy informują, że w Grzechotkach jest coraz więcej odpraw.
- Są ciężarówki, głównie lokalnych firm, ale też z Pomorza - informuje Anna Hatała-Wanat, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie. - To duże przejście, które może obsługiwać 2,5 tysiąca samochodów osobowych, 1200 ciężarówek i prawie 900 autobusów. W tej chwili jest ich znacznie mniej, chociażby z racji pory roku. Jedyne ograniczenie jest takie, że nie ma tam odprawy fitosanitarnej. Więc ciężarówki przewożące rośliny, muszą być odprawiane w Bezledach.
Otwarcie przejścia Grzechotki - Mamonowo II odbyło się 7 grudnia. Jego całkowita wartość wyniosła 127,7 mln zł, z czego ponad 53 mln zł to środki unijne.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?