- Często kibiców traktuje się jak ludzi drugiej kategorii, a tak naprawę można u nich dostrzec wiele pozytywnych doświadczeń, choćby otwartość - mówi specjalnie dla "Dziennika Bałtyckiego" ks. Ryszard Kasyna, biskup pelpliński.
W podobnym tonie wypowiada się ks. Antoni Zieliński, rekolekcjonista z Koszalina. W tczewskiej farze wygłosił homilię podczas mszy świętej w intencji ofiar wypadku autokaru. Mówił, że wbrew temu, co starają się przekazać niektóre media, to właśnie kibice w znaczący sposób pielęgnują wartości patriotyczne, poświęcają się dla swojej pasji.
- Jestem księdzem od 46 lat, interesuję się sportem, trenowałem piłkarzy różnych lokalnych drużyn i wiem, jak boli taka tragedia - mówi ksiądz Zieliński.
Fani Lechii słyną z organizacji wielu akcji na rzecz innych środowisk. W Tczewie np. wyjeżdżają z uczniami podstawówek na mecze do Gdańska, organizują mikołajki czy odwiedzają wraz ze znanymi piłkarzami podopiecznych Domu Dziecka.
Działalność kibiców docenił też Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, który po wypadku stwierdził: - Trzeba się nad tym zastanowić, autobus o 4 rano wraca gdzieś z Gliwic. To jest pewne wyrzeczenie. Trzeba dostrzec, co ci ludzie robią dla swojej pasji, jak kochają piłkę, a jak są potem odbierani. Są nazywani kibolami i bandytami - ubolewał Boniek. - Obecnie kibice są przedstawiani jako margines społeczny, z którym trzeba walczyć, nad którym trzeba trzymać pałkę. Ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że bandyci nie powinni wchodzić na stadion, a kibice powinni chodzić na mecze.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?