Mieszkańcy Półwsi mają otrzymać lepszy dojazd do domów

O nietypowej sytuacji w Półwsi pisaliśmy na początku maja. Mieszkańcy kilku gospodarstw przecierali oczy ze zdumienia, gdy na drodze dojazdowej do ich posesji zobaczyli... płot. Postawiła go właścicielka działki, której część znajduje się na drodze gminnej. Podkreśla, że nie zrobiła tego, aby utrudnić życie mieszkańcom, a zwrócić uwagę na zły stan dróg w miejscowości. Tymczasem władze gminy o zagrodzeniu drogi powiadomiły policję. Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media.

Właścicielka posesji, która nie jest mieszkanką gminy, zaproponowała samorządowi oddanie 80 m. kw. swojej działki, na której znajduje się droga, w zamian za wyremontowanie innej drogi dojazdowej do kilku posesji. Władze gminy wolałyby więc fragment działki odkupić, ale ta propozycja nie podoba się właścicielce terenu. W końcu po ponad miesiącu od zagrodzenia drogi problem udało się rozwiązać. W myśl porozumienia udrożniony zostanie dojazd na 505-metrowym odcinku drogi łączącej Góry Półwieś z Jeziorem Pieniążkowskim. Prace będą wykonywane etapowo począwszy od wiosny 2019 r. Właścicielka działki zadeklarowała oddanie na rzecz gminy spornego fragmentu drogi i wyraziła zgodę na dysponowanie nim na cele drogi publicznej. Burmistrz z kolei wyraziła wolę wycofania zgłoszenia na policję w związku z porozumieniem się stron.

- Jestem zadowolona z porozumienia i mam nadzieję, że mieszkańcy również będą - podsumowuje burmistrz Maria Taraszkiewicz-Gurzyńska.

- Udało się porozumieć, ale mam wrażenie, że nie doszło by do tego, gdybym się nie uparła i gdyby nie pomoc radnego Grzegorza Wasielewskiego - mówi pani Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji). - Cieszę się, że udało się zawrzeć porozumienie polubownie, że nie musimy nawzajem ciągać się po sądach, a najbardziej zadowolona jestem z faktu, że udało się pomóc mieszkańcom.

Czytaj więcej w piątkowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego"!

Tczew NaszeMiasto.pl