Paweł Bomba "Scarface" zatrzymany. Celebryta na 2 lata trafił do więzienia
O zatrzymaniu Pawła Bomby vel "Scarface" przez policję pisaliśmy ponad miesiąc temu.
CZYTAJ TEŻ: Kim jest Paweł "Scarface" Bomba?
Nasz rozmówca trafił do Aresztu Śledczego w Gdańsku, gdzie odbywa karę pozbawienia wolności w wymiarze dwóch lat. Wiadomość, która zszokowała fanów High League nie zaskoczyła samego zawodnika MMA, który jak przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" spodziewał się zatrzymania.
- Usłyszałem zarzut oszustwa, na śmieszną kwotę 80 tysięcy złotych - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Paweł Bomba. - Będąc w więzieniu moja firma jednoosobowa, w samym lutym zapłaciła 30 tysięcy samego VAT-u, nie licząc ZUS-u i innych opłat. Od lat wspieram domy dziecka i organizuję lub pomagam organizować licytacje charytatywne. Ten zarzut jest totalnym absurdem i kpiną.
Choć z wyrokiem sądu nie powinno się dyskutować, to jak przyznaje nasz rozmówca, sam nie czuje się winny, i będzie dochodził swoich praw przed sądem apelacyjnym. Dziwić może stosunek zatrzymanego do stawianych mu zarzutów, bowiem kwota 80 tysięcy złotych, o której celebryta mówi, że jest "śmieszna", z punkt widzenia prawa wygląda już zupełnie inaczej, a przede wszystkim poważnie.
- W żadnym stopniu nie jestem ani nie czuję się winny - podkreśla Paweł Bomba. - Zostałem oszukany przez gdańską prokuraturę. Miałem zamiar samodzielnie stawić się do organów ścigania, jednak bezpośrednio po powrocie, zanim zdążyłem to zrobić, zostałem zatrzymany w miejscu mojego zamieszkania.
Przypomnijmy, że wyrok w sprawie Pawła "Scarface" Bomby zapadł na rozprawie w chwili, gdy zawodnik High League przebywał poza granicami naszego kraju.
Czy polskie służby mogły zatrzymać celebrytę po jego powrocie do kraju? Tak. Nie ma w tym nic dziwnego, choć z całą pewnością zatrzymanie osoby rozpoznawalnej może rodzić wiele pytań.
Kilka dni przed zatrzymaniem Paweł "Scarface" Bomba przebywał za granicą. Kiedy więc nasz rozmówca dowiedział się o tym, że poszukuje go policja listem gończym.
- Byłem w Tajlandii przygotowywać się do mojej walki wieczoru w High League, która miała się odbyć 18 marca - opowiada nam Paweł Bomba. - 27 stycznia został wystawiony nakaz mojego zatrzymania. Mój adwokat Dawid Szachta, wiedział o tym. W ten sam dzień poinformował mnie o zaistniałej sytuacji telefonicznie, jak jeszcze byłem w Tajlandii, ostrzegając, że po powrocie mogę zostać zatrzymany już na lotnisku w Warszawie. Mimo tego 30 stycznia 2023 roku wsiadłem do samolotu z Phuket do Warszawy. Nigdy nie ukrywałem się przed nikim i nie uciekałem przed problemami. Problemy rozwiązuję, a nie chowam się przed nimi. Teraz też tak będzie i prawda wyjdzie na jaw.
Część mediów określiła Pawła Bombę mianem „pseudokibica”. Czy "Scarface" kiedykolwiek był powiązany z takimi grupami?
- Co do nierzetelnych mediów... Ciężko być pseudokibicem, nie będąc nigdy na żadnym meczu piłki nożnej - dodaje nasz rozmówca. - Od dziecka trenuję sporty walki. Wychowałem się w Brzeźnie, pracowałem na statkach i w kancelarii adwokackiej. Siłą rzeczy znam ludzi z różnych środowisk, ale nie przynależę do żadnej grupy pseudokibiców lub innych dziwnych frakcji.
Czy po odbyciu kary pozbawienia wolności, zawodnik High League jeszcze zamierza wrócić do oktagonu?
- Jak najbardziej będę walczył - składa jasną deklarację Paweł Bomba. - High League wspiera mnie mentalnie, zaoferowali nawet pomoc finansową. Pieniędzy mi akurat nie brakuje i wystarczy mi ich wsparcie mentalne. Włodarze High League to bardzo honorowi ludzie i jestem im za to dozgonnie wdzięczny. Poza tym wiedzą o mojej niewinności. Po operacji nogi i opuszczeniu aresztu mam zagwarantowane kolejne walki, więc kibice na pewno zobaczą mnie na konferencjach i w oktagonie szybciej niż to się może niektórym wydawać.
Zawodnik dodał także, że musi pilnie przejść operację nogi, ponieważ jej niewykonanie może grozić trwałym urazem.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?