W ubiegłym tygodniu relikty warowni zostały obłożone geowłókniną i zasypane piaskiem. Tymczasem pojawiają się głosy, że sposób zabezpieczenia ruin jest dalece niewystarczający.
- Przed obłożeniem geowłókniną i zasypaniem piaskiem mury najpierw powinny zostać oczyszczone z roślinności i zalegającego gruzu, aby zniwelować wpływ wilgoci - uważa Renata Wiloch - Kozłowska, archeolog, która w Tczewie kilkukrotnie przeprowadzała wykopaliska. - W obecnej sytuacji mikroorganizmy nadal będą niszczyć zabytek, a nie ma też gwarancji, że w przypadku podniesienia poziomu wody w Wiśle ruiny nie zostaną podmyte.
Przedstawiciele wojewódzkiego konserwatora uspokajają.
- Konserwator wydał nakaz zabezpieczenia ruin z dokładnymi wytycznymi i ufamy, że zostały one zrealizowane - informuje jego rzecznik Marcin Tymiński. - Ale niewykluczone, że konserwator zajmie się powstałymi wątpliwościami.
Tymczasem Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Tczewie sprawdza, czy zasypanie ruin było legalne.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?