To szpeci w Tczewie! Walające się śmieci, sypiące elewacje, rudery

Trudno jednoznacznie wskazać, kto jest odpowiedzialny za taki, a nie inny wizerunek miasta. Na Starym Mieście w ciągu ostatnich kilku lat zrobiło się bardziej kolorowo, sympatyczniej. Nadal jednak są miejsca, które odstraszają od spacerów.

Nie wszystko jednak można "zwalić" na zarządzanie miastem. Walające się śmieci są również zasługą nas - mieszkańców. Znikąd te śmieci się nie wzięły.

Estetyczną anty-wizytówką są też rozklejane gdzie popadnie reklamy, ogłoszenia. Jeśli do tego dorzucimy jeszcze odrapane mury, odpadające tynki, to już niemal kwintesencja tego co można określić, jak anty-wizytówki Tczewa.

Efekt anty-promocyjny uzyskał również - bardzo szkoda, że tak się stało - Park Miejski. Z sentymentem wspomina się nawet lata PRLu, gdzie sam główny park, jak i ten tzw. mały były bardzo zadbane i chętnie odwiedzane przez mieszkańców.