Pierwszym etapem rajdu była wizyta na tczewskim cmentarzu, gdzie oddano hołd Stanisławowi Liskiewiczowi.
- Był to oficer Straży Granicznej, który zginął 26 maja 1930 roku w okolicach Opalenia - mówi Tomasz Jagielski. - W wyniku rozgrywek polskiego i niemieckiego wywiadu został śmiertelnie postrzelony, a jego pogrzeb stał się wielką patriotyczną manifestacją.
Kolejnym etapem wycieczki był Most Tczewski. Niemy świadek wydarzeń z 1 września 1939, gdy bomby i ładunki wybuchowe zerwały połączenie pomiędzy brzegami Wisły.
Kolejne przejechane kilometry, doprowadziły rowerzystów do Gorzędzieja, małej osady, położonej nad brzegiem Wisły.
Miejscowa szkoła nosi imię Huberta Stangenberga. Jego rodzice byli nauczycielami w miejscowej szkole. Hubert zaangażowany w działalność harcerską podczas wojny działał w Szarych Szeregach i poległa podczas powstania warszawskiego.
Kościół pw. św. Wojciecha to kolejny zabytek na drodze uczestników przejazdu. W Gorzędzieju przebywał biskup Wojciech podróżujący łodzią do Gdańska i dalej do Prusów. Na Moście Knybawskim rowerzyści mogli podziwiać panoramę grodu Sambora i kolejną wiślaną przeprawę.
Uczestnikami przejazdu rowerowego byli byli członkowie i sympatycy Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego oddział Kociewski w Tczewie.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?