Rada Miejska w Gniewie ma nowego przewodniczącego, został nim Damian Szmyt, dotychczasowy szef komisji finansów

Wniosek o wprowadzenie do porządku grudniowej sesji nowego punktu - odwołania dotychczasowego przewodniczącego Rady Miejskiej w Gniewie i wyboru nowego szefa miejsko-gminnych struktur pojawił się już na początku obrad.
Temat odwołania Dariusza Kowalewskiego wypłynął już podczas poprzedniej sesji, kiedy to do rady wpłynęła petycja mieszkańców w tej samej sprawie. Wówczas nie nadano jej biegu. Aby temat odwołania przewodniczącego mógł stanąć na forum rady konieczny był wniosek w tej sprawie podpisany przez co najmniej czterech radnych.
Teraz ten wymóg formalny został spełniony. Pod wnioskiem podpisało się czterech radnych: Jacek Ruda, Dominik Diller, Damian Szmyt i Jarosław Sławiński.
- Dotychczasowe pełnienie funkcji przez pana Kowalewskiego doprowadziło do wielu kontrowersji. Całokształt prowadzonych przez niego działań pokazał, że nie spełniał on należycie swojej funkcji. Nie potrafi arbitralnie stanąć ponad podziałami politycznymi w radzie, a jedynie reprezentował interesy pana burmistrza. Styl pracy przewodniczącego nie sprzyjał konsolidacji rady - czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Wnioskodawcy przytoczyli, m.in. zarzuty podnoszone przez mieszkańców, a także niegrzeczne odnoszenie się do niektórych radnych.
Ostatecznie jednak wniosku o głosowanie Dariusza Kowalewskiego z funkcji nie przeprowadzono, bo ten... sam zrezygnował, a swoje obowiązki przekazał wiceprzewodniczącej - Walentynie Czapskiej.
Radni zgłosili dwoje kandydatów do funkcji przewodniczącego - Walentynę Czapską oraz Damiana Szmyta. Wiceprzewodnicząca nie wyraziła jednak zgody na kandydowanie. W efekcie przegłosowano kandydaturę Damiana Szmyta.
To właśnie on został wybrany w głosowaniu tajnym, 8 głosami, na przewodniczącego Rady Miejskiej w Gniewie. Nowy przewodniczący ma 42 lata, jest nauczycielem, a do rady startował z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Aktywni i Skuteczni dla Gminy.
- Chciałem pogratulować nowemu przewodniczącemu wyboru - mówił po głosowaniu Dariusz Kowalewski. - Życzę mu, aby był bezstronny przez najbliższe cztery lata i aby nie zapomniał o terenach wiejskich, na których mi bardzo zależało. Jako radni wiejscy musimy walczyć o 30 tys. zł, żeby można było jakiś chodnik naprawić. Jesteśmy zepchnięci na bok. Chciałbym podziękować panu burmistrzowi, że zrobił więcej dla terenów wiejskich w rok niż przez całą poprzednią kadencję.
Radna Weronika Lasota-Syldatk dodała, że jeśli przewodniczący będzie stronniczy, to w przyszłości może zostać również odwołany.