Pamiętali o Bohaterach stolicy

Na początku Bohaterowie wydarzeń sprzed 70 lat, kombatanci, władze miasta, przedstawiciele różnych organizacji, kibice tczewskiego fanklubu Lechii Gdańsk, a także liczni mieszkańcy uczcili minutą ciszy pamięć o poległych powstańcach. Z chwilą włączenia syren zatrzymał się ruch na rondzie Marszałka Józefa Piłsudskiego, co było bardzo wymowne.

Uroczystości odbyły się w Parku Kopernika przed obeliskiem pamięci bitew II wojny światowej. Odegrano Hymn Państwowy. W programie był też Apel Poległych, przemówienia i powstańcze pieśni. Głos zabrali przedstawiciele organizacji kombatanckich, harcerskich, tczewski dziekan ks. Krzysztof Stoltmann, a także prezydent miasta Mirosław Pobłocki. Ten ostatni apelował do obecnego, młodego pokolenia, by zawsze pamiętali o Powstańcach i czcili ich bohaterską postawę.

Jak wyjaśniła Alicja Gajewska, dyrektor Fabryki Sztuk, w Powstaniu Warszawskim uczestniczyło ok. 40 tczewian. Na piątkowej uroczystości pojawiło się trzech z nich.

Irena Żołnierowicz w wieku 16 lat pełniła rolę m.in. łączniczki. Najpierw należała do Szarych Szeregów, a później 6. obwodu Armii Krajowej. Dziś trudno jest jej mówić o tych wydarzeniach, emocje są bardzo silne, ale ogromnie cieszy się, że pamięta się o Powstaniu Warszawskim i jego Bohaterach.

Drugą tczewianką, walczącą w Powstaniu, była Halina Wala. Wtedy działała jako sanitariuszka. Jak wspomina, w czasach PRL-u najbardziej ubolewała nad tym, że nie można było mówić głośno o Powstaniu Warszawskim. Dlatego dziś z wielką radością, mimo że korzysta z wózka inwalidzkiego, przybyła na tczewskie obchody. Zapytana przez dziennikarzy, jakie przesłanie chciałaby skierować do współczesnej młodzieży, oznajmiła:

- Jest szalona różnica pomiędzy tamtą, a dzisiejszą młodzieżą, ale pragnęłabym aby byli szczęśliwi, cieszyli się z wolności, doceniali ją, a przy tym pamiętali o Bohaterach. Kocham młodych ludzi i w nich wierzę - dodała mocno wzruszona.

W podobnym tonie wypowiadał się Henryk Handke, tczewianin, także uczestnik Powstania Warszawskiego. - Życzę młodzieży, aby panował pokój na świecie, aby nigdy nie doznali, czym jest wojna. Proszę tylko, by nie oceniać nas, czy działaliśmy słusznie czy nie. Co ci młodzi mają do gadania - oznajmił.

W czasie Powstania pan Henryk walczył w Śródmieściu, aby Niemcy nie przeszli przez Most Poniatowskiego. - Proszę sobie wyobrazić, że na 10 Powstańców przypadał średnio jeden karabin, i to zwykły. Niemniej mogliśmy wygrać tę walkę, gdyby nie lotnictwo i niemiecka artyleria - dodał.

Dodajmy, że w Parku Kopernika otwarta została plenerowa wystawa "Odwaga'44 - Tczewianie w Powstaniu Warszawskim", przygotowana przez Fabrykę Sztuk.

Osiemnaście plansz ukazuje nie tylko historię całego Powstania, ale także losy pięciu tczewian, m. in. Mieczysława Polewicza oraz Huberta Stangenberga, którzy brali udział w walkach. Całość ekspozycji stanowi niejako komiks - wszystkie plansze są ręcznie rysowanymi kadrami opowiadającymi losy Powstańców. Każdy rysunek został stworzony na podstawie autentycznych zdjęć i opisów. Wystawa czynna będzie do 5 października.

Ostatnim punktem tczewskich obchodów była wizyta w kinie Helios, gdzie odbył się seans filmu "Powstanie Warszawskie". Bezpłatne wejściówki do kina otrzymały wszystkie osoby uczestniczące w oficjalnej uroczystości. Wszyscy uczestnicy otrzymali również biało-czerwone opaski na rękę. Wśród nich była liczna grupa dzieci.

Warto zaznaczyć, że w niedzielę, o godz. 9.30, w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Św. odprawiona zostanie Msza Św. w intencji Powstańców Warszawskich.