Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Doroczna wędrówka Nadwiślańskiego Klubu Krajoznawczego TRSOW po cmentarzach [ZDJĘCIA]

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
Tradycją już stało się, że członkowie Nadwiślańskiego Klubu Krajoznawczego „TRSOW” z Tczewa w okolicy Wszystkich Świętych odwiedzają cmentarze, na których spoczęli ich dawni członkowie oraz osoby związane z TRSOWem.

- Obowiązkiem Nadwiślańskiego Klubu Krajoznawczego „TRSOW” z Tczewa, działającego od 1992 roku jest czcić pamięć członków Klubu oraz ludzi z nim związanych, którzy odeszli od nas na zawsze - podkreśla Tadeusz Magdziarz. - Dlatego od wielu lat w miesiącu październiku organizujemy wędrówkę po różnych cmentarzach, przy okazji wspominając naszych zmarłych. W tym roku wybraliśmy się między innymi do Gdańska.

Wędrówkę rozpoczęli od cmentarza parafii Św. Jadwigi Śląskiej w Gdańsku Nowym Porcie, dzielnicy położonej u ujścia Martwej Wisły do Zatoki Gdańskiej.
Cmentarz znajduje się przy ulicy Wyzwolenia, na którym jest kilkadziesiąt
starych nagrobków. Na cmentarzu tym pochowany jest między innymi ks. prałat Jan Gustkowicz (1906 – 1993) proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej w latach 1948 – 1984 (przy głównym krzyżu) oraz ks. prof. Józef Orszulik (1896 – 1974), kompozytor muzyki kościelnej ( przy głównej alei).
Kilkadziesiąt metrów dalej u zbiegu ulic Wyzwolenia i Władysława IV istniał w latach 1689 – 1947 cmentarz ewangelicki. Dzisiaj jest tu niewielki park, w którym w roku 2008 postawiono pamiątkowy kamień informujący o tym miejscu.

- Stąd poszliśmy do Brzeźna, zwiedzając po drodze kościoły Św. Jadwigi Śląskiej, Niepokalanego Serca Maryi, Św. Antoniego Padewskiego oraz zrewitalizowany Park Brzeźnieński im. Jerzego Haffnera - mówi Tadeusz Magdziarz. - Po około 10 km drogi doszliśmy na Cmentarz – Pomnik w Gdańsku Zaspie. Po raz pierwszy informacje o Zaspie możemy znaleźć w
XII i XIII wieku. Z biegiem lat powstała tu osada rybacka, którą w XV wieku nabyli Cystersi z Oliwy. Ważną datą w historii dzielnicy był rok 1829, kiedy to Prusacy kupili teren i utworzyli tu Wielki Plac Ćwiczeń.

W 1895 roku zapadła decyzja o stworzeniu cmentarza, który miał służyć do chowania zmarłych więźniów i tych, których nie było stać na pochówek. Z czasem zaczęto tu chować poległych żołnierzy z I wojny światowej – tak więc spoczęli tu Brytyjczycy, Rosjanie, Francuzi i inni. Od września 1939 roku Niemcy zwozili tu zwłoki pomordowanych więźniów w obozie Stutthof. Szacunki historyków wskazują, że może tu być pochowanych około 14 tyś. osób.
Po zakończeniu II wojny światowej cmentarz stał się miejscem pamięci narodowej. W 1985 roku cmentarz został uznany za POMNIK. Dziś każdy z nas może zapalić świeczkę na dowolnym grobie, chociażby kolejarzy z Szymankowa czy pocztowców, którzy zostali bestialsko zamordowani mimo kapitulacji z białą flagą. Podczas walk zginęło 6 pocztowców, w kolejnych dniach zmarło 6 – ciu z odniesionych ran, 38 kolejnych wyrokiem sądu polowego zostało skazanych na śmierć, który wykonano 5 października 1939 roku. Niestety miejsce ich ostatniego spoczynku nie było znane aż do 28 sierpnia 1991 roku, gdy robotnicy pracujący przy ulicy Burzyńskiego natrafili na ludzkie szczątki. Po dokładnych badaniach okazało się, że to polscy pocztowcy. Dziś w tym miejscu stoi pamiątkowy pomnik, a pocztowcy spoczęli na cmentarzu na Zaspie. Na cmentarzu tym pochowani są także księża, a wśród nich trzej Błogosławieni Ks. Bronisław Komorowski, Ks. Marian Górecki oraz Ks. Franciszek Rogaczewski, których beatyfikował papież Jan Paweł II w 1999 roku.

- Z tego miejsca tramwajem nr. 5 pojechaliśmy do Gdańska Oliwy na cmentarz, na którym pochowany jest pierwszy prezes Nadwiślańskiego Klubu Krajoznawczego „TRSOW” - kol. Roman Klim – Honorowego Obywatela Tczewa - opowiada T. Magdziarz. - Tu przypomnieliśmy wszystkich naszych zmarłych członków oraz sympatyków. Byli to – Tomasz Spionek - Roman Klim – Ambroży Milczewski – Wojciech Lesiński – Feliks Śliwiński – Łukasz Wiśniewski Głąb – Andrzej Hegele – Józef Weltrowski oraz Bolesław Kołtun – Tadeusz Balicki – Roman Landowski – Bolesław Klein – Andrzej Zbierski i Lech Zalewski. Na wszystkich mijanych cmentarzach zapaliliśmy znicz.

Wędrówkę po cmentarzach zakończyli w Tczewie w dzielnicy Suchostrzygi na Cmentarzu Austriackim. Cmentarz ten po licznych kolejach losu został na nowo odkryty przez Nadwiślański Klub Krajoznawczy ‘TRSOW’ w roku 1994 i na zlecenie Urzędu Miejskiego w Tczewie odnowiony. Oprócz tego w 1997 roku na pomnik powróciło austriackie godło z XIX wieku ufundowane przez ówczesnego Konsula Republiki Austrii – Hansa Richtera. Na cmentarzu pochowanych jest 26 osób, różnej narodowości zmarłych w 1866 roku podczas wojny między Królestwem Prus a Cesarstwem Austrii. Cmentarzem opiekują się uczniowie Szkoły Podstawowej Nr. 8 oraz oczywiście Nadwiślański Klub Krajoznawczy „TRSOW”.
- Tu w przeddzień Święta Narodowego Austrii, przypadający na 26 października złożyliśmy wiązankę kwiatów oraz zapaliliśmy znicze - mówi Tadeusz Magdziarz. - Szkoda, że w ostatnim czasie udziału nie bierze Konsul Republiki Austrii, jak to było w poprzednich latach.
Tak skończyła się tegoroczna wędrówka wspomnieniowa TROWu po cmentarzach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto