Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej ze szkołą? Resteks odstąpił od budowy

Krystyna Paszkowska
Wracamy do sprawy rozbudowy szkoły podstawowej w Gniewie. Firma RESTEKS z Tczewa, która jeszcze w czerwcu realizowała tę inwestycję, wyjaśniła nam kulisy rezygnacji z zawartej umowy.

Przypomnijmy sytuację z ubiegłego miesiąca, która w konsekwencji doprowadziła do rezygnacji z kontynuowania inwestycji. Faktem jest, że rozbudowa szkoły miała się pierwotnie zakończyć przed ponad rokiem. Zakres prac, co prawda uległ rozszerzeniu, jednak opóźnienie w realizacji i tak jest znaczne. W trakcie realizacji rozbudowy diametralnie zmieniła się sytuacja na rynku ogólnobudowlanym. Firma przeanalizowała to co się dzieje i zwróciła się do gminy o podwyższenie kwoty przeznaczonej na rozbudowę szkoły. Kwota wraz z upływem czasu uległa zwiększeniu – w ostatnim piśmie, które firma wystosowała do gminy, wnioskowano o ponad 1,9 mln zł. Władze gminy po zasięgnięciu opinii radnych (opinia była negatywna – dop. aut.) odmówiły zapłaty wnioskowanej kwoty...

-

Gmina wielokrotnie wyciągała rękę do wykonawcy - mówi Maciej Czarnecki, burmistrz Gniewa. - Na wniosek spółki podpisywaliśmy aneksy o przedłużenie terminu zakończenia inwestycji. Obecnie wykonawca przed terminem zakończenia inwestycji, określonym w umowie, zszedł z budowy, ponieważ nie otrzymał dodatkowych środków, o które wnioskował, w wysokości 1,9 mln zł. Temat był poddany do dyskusji na Komisji Finansów oraz sesji Rady Miejskiej w Gniewie. Radni również negatywnie zaopiniowali wniosek w sprawie zwiększenia wynagrodzenia dla firmy Resteks. Weryfikujemy prawne konsekwencje w związku z działaniem wykonawcy. Inwestycja jest rozpoczęta i musi być zakończona.

Kwota, jaką firma zadeklarowała w przetargu, wraz z dodatkowymi wnioskowanymi środkami, dałaby już tę zbliżoną do oferty pozostałych uczestników przetargu. - To nie byłoby fair wobec tamtych firm – podkreślono.

A jak to wygląda z perspektywy firmy RESTEKS?

- Faktycznie nasza oferta przetargowa była niska, z perspektywy czasu, zakresu robót i jakości użytych materiałów za niska – mówi Michał Grześkowiak, dyr. Resteksu. - Na chwilę kiedy przygotowywaliśmy ofertę na ten przetarg realnym było zrealizowanie rozbudowy szkoły we wskazanej przez nas kwocie. Faktem jest, że już na etapie ogłoszenia o przetargu wystąpił błąd w dokumentacji udostępnionej przez Gminę. Okazało się, że podana w programie funkcjonalno-użytkowym kubatura obiektu jest niższa niż wymagana i zatwierdzona podczas prac projektowych .
Dyrektor podkreśla, że podpisując kontrakt z Gminą na wnioskowaną pierwotnie kwotę, firma miała już zaofertowane wstępnie 90 proc. podwykonawców. Wszystko szło zgodnie z harmonogramem dopóki nie zmieniła się diametralnie sytuacja na krajowym rynku budowlanym. Z tak znacznymi podwyżkami kosztów budowy nikt się nie liczył.
W konkluzji – po analizie przedstawionych dokumentów – prawnicy stwierdzili, że wykonawca jest zagrożony tzw. rażącą stratą i to uzasadnia podwyższenie wynagrodzenia do wysokości zaakceptowanej przez Instytut Zrównoważonego Rozwoju, czyli inwestora zastępczego.

- Od pisma, które wystosowaliśmy jeszcze w lutym, praktycznie do lipca nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi na piśmie - podkreśla Michał Grześkowiak. - Władze Gminy doskonale znały naszą sytuację, wynikającą z gwałtownego wzrostu cen na rynku budowlanym w ostatnim czasie. Zresztą, na prośbę Inwestora, uczestniczyliśmy nawet w jednym z posiedzeń Komisji Finansów Rady Miejskiej w Gniewie. Wydawało się, że Gmina rozumie co się stało i podwyższy kwotę wynagrodzenia.

Dyrektor Grześkowiak wspomina, że podczas rozmów Burmistrz wskazywał, że Gmina będzie szukać dodatkowych środków na realizację tej inwestycji. - Żadnego pisma potwierdzającego to jednak nie otrzymaliśmy - podkreśla. - 11 czerwca wysłaliśmy do Gminy kolejne pismo, w którym poinformowaliśmy, że w trosce o sytuację naszej firmy, wobec braku gwarancji zwiększenia wynagrodzenia, będziemy musieli wstrzymać prace. To co już zrealizowała nasza firma, przewyższa bowiem wartość kontraktu. Do 25 czerwca nie otrzymaliśmy żadnej informacji zwrotnej, w efekcie wezwaliśmy Gminę do odpowiedzi na nasze postulaty do 28 czerwca. Jednak i tym razem żadna odpowiedź w tej sprawie nie nadeszła i byliśmy zmuszeni do formalnego odstąpienia od umowy – dodaje dyrektor.
Firma podkreśla, że nie chodziło o wypłatę całej wnioskowanej kwoty ad hoc, dopuszczała wszystkie warianty dodatkowego finansowania , nawet po zakończeniu inwestycji i przekazaniu jej do użytku. Dyrektor Grześkowiak podkreśla również, że RESTEKS cały czas był i jest gotowy do rozmów z Gminą w celu wypracowania kompromisowego rozwiązania. Jednakże nie może się to odbyć ze stratą dla wykonawcy.
Skontaktowaliśmy się z Piotrem Burczyńskim, przedstawicielem inwestora zastępczego, aby dopytać o szczegóły dotyczące rozbudowy szkoły. Okazało się, że firma realizująca nadzór nad budową z ramienia inwestora, rozwiązała umowę z Gminą za porozumieniem stron. Obowiązki inwestora zastępczego w odniesieniu do tej inwestycji ustały z końcem czerwca.

Tczew NaszeMiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto