Przedstawiliśmy wówczas historię mieszkańca Tczewa, który został oszukany przez pracownicę oddziału banku PKO BP przy ul. Jarosława Dąbrowskiego w Tczewie. Mężczyźnie zlikwidowano konto i pobrano z niego wszystkie oszczędności - w sumie 15 tys. zł. Wkrótce okazało się, że osób podobnie oszukanych jest więcej. Policję o podejrzeniu popełnienia przestępstwa powiadomiła dyrektorka oddziału banku, a podejrzana straciła pracę. Wykrycie nieprawidłowości było możliwe dzięki obowiązującym w placówce procedurom wewnętrznym.
Stroną pokrzywdzoną w postępowaniu był bank. Kobiecie postawiono dwa zarzuty. Między innymi musi zwrócić ponad 150 tys. złotych przywłaszczonych pieniędzy.
- Ostatecznie sąd wymierzył łączną karę roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz grzywnę w wysokości 5 tys. zł - wyjaśnia Marcin Korda, prezes Sądu Rejonowego w Tczewie. - Prokurator wnioskował o identyczną karę, ponieważ kobieta dobrowolnie jej się poddała.
Wyrok jest już prawomocny. Jak udało nam się ustalić, była pracownica banku posłużyła się danymi innych osób 25 razy (część oszustw dotyczyła tych samych klientów).
Czytaj więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”.
STUDIO EURO PO HOLANDII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?