W Sierakowicach Lewych zorganizowano piknik rodzinny by wspomóc walczącego z nowotworem Michała

Diagnoza pojawiła się w lutym.

- Znasz to uczucie, kiedy budzisz się zlany potem, bo śnił Ci się koszmarny sen? Mój zły sen to niestety rzeczywistość, która legła w gruzach w lutym 2024 – pyta Michał Maj w opisie swej zbiórki na stronie fundacji Siepomaga.

U młodego mężczyzny zdiagnozowano guza miednicy. Grozi mu usunięcie jej połowy, części kości krzyżowej oraz amputacja nogi. Jednak Michał chce żyć, chce być aktywny, a w walce o zdrowie wspierają go bliscy i przyjaciele. Alternatywne leczenie, które pozwoli, być może, uniknąć amputacji jest bardzo drogie i właśnie na ten cel zbierano datki do puszek podczas pikniku w Sierakowicach.

Bo jeżeli można czegoś Michałowi zazdrościć, to właśnie przyjaciół, którzy zorganizowali imprezę imponującą rozmachem i profesjonalnym przygotowaniem, angażując w to rzeszę osób dobrej woli.
Był turniej piłkarski, dla różnych grup wiekowych, atrakcje dla dzieci z dmuchańcami na czele, grill, stoiska, loterie, licytacje a na sam koniec, aż do godziny 22 koncert i okazja do tańca.

A jeżeli ktoś, komu dziś nie udało się dotrzeć do Sierakowic chciałby wspomóc walkę Michała Maja z nowotworem może to zrobić poprzez facebookową grupę Licytacje dla Michała lub wpłacając pieniądze bezpośrednio na zbiórkę utworzoną na stronie fundacji Siepomaga: www.siepomaga.pl/michal-maj