Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć Mateusza ze Szprudowa: rodzina chce wznowienia śledztwa

Przemysław Zieliński
Mimo wykorzystania policyjnego śmigłowca podczas poszukiwań Mateusza ze Szprudowa, ciało nastolatka znaleziono dopiero po trzech tygodniach.
Mimo wykorzystania policyjnego śmigłowca podczas poszukiwań Mateusza ze Szprudowa, ciało nastolatka znaleziono dopiero po trzech tygodniach. KPP Tczew
Rodzina 16-letniego Mateusza ze Szprudowa (gm. Gniew) nie zgadza się z umorzeniem postępowania w sprawie ustalenia przyczyn jego zgonu. Prokuratura stoi na stanowisku, że nie przyczyniły się do niego osoby trzecie.

Nastolatek ze Szprudowa (gm. Gniew) zaginął w nocy z 8 na 9 marca, po tym, jak nie wrócił do domu z urodzin koleżanki, w sąsiednich Lignowach Szlacheckich. Z zeznań uczestników imprezy wynikało, że chłopak wyszedł ze świetlicy będąc pod wpływem alkoholu. Już następnego dnia rozpoczęto poszukiwania. Zaangażowano do nich blisko setkę policjantów i strażaków, śmigłowiec z kamerą termowizyjną oraz psy tropiące. Ciało Mateusza znaleziono dopiero po trzech tygodniach, na polu między Lignowami Szlacheckimi a Rudnem, około 250 metrów od najbliższej drogi. Znalazł je przypadkowo rolnik.

W raporcie z sekcji zwłok odnotowano pojedyncze otarcia naskórka chłopaka oraz krwawe podbiegnięcia na jego plecach, nogach i rękach. Jako przyczynę śmierci podano hipotermię, czyli wychłodzenie organizmu. Tczewska prokuratura umorzyła postępowanie 31 grudnia, stwierdzając m. in., że na ciele i wokół miejsca znalezienia zwłok nie odnotowano śladów działania osób trzecich.

- „Czynnikiem usposabiającym do gwałtownego zgonu w podanym mechanizmie był stan nietrzeźwości” - argumentowano.

- Nie mówię wprost, że ktoś zrobił Mateuszowi krzywdę, że go zamordowano, ale chciałabym, aby biegli raz jeszcze przyjrzeli się zebranym podczas śledztwa materiałom. Nie chodzi nam o zemstę, a tylko o prawdę - mówi Elżbieta Jerzyna, matka chłopaka, która postanowiła wnieść zażalenie na postanowienie o umorzeniu śledztwa.

Zdaniem rodziny ustalenia śledztwa zostały przeprowadzone w sposób niepełny i nie przyczyniły się do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności zgonu Mateusza. Przesłuchania osób, które jako ostatnie widziały Mateusza, nie zostały przeprowadzone w sposób wystarczająco szczegółowy. Nie sprawdzono też samochodu, którym poruszali się ci świadkowie.

- Staraliśmy się wyjaśniać wszelkie wątpliwości zgłaszane nam przez rodzinę - tłumaczy Ewa Ziębka, prokurator rejonowy w Tczewie. - To, czy nasze postępowanie było obarczone błędami, ustali niezawisły sąd.

Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto