To właśnie nowy zapis ma pozwolić mieszkańcom sąsiednich gmin na korzystanie ze zniżek. Do tej pory było to niemożliwe, gdyż w 2000 r. ówcześni radni uznali, że z ulg mogą korzystać wyłącznie tczewianie. Samorząd miasta nie chciał dopłacać do biletów nie swoim mieszkańcom.
I choć wiedziano o tym od lat, wcześniej do egzekwowania zasad nie podchodzono tak rygorystycznie, jak od 1 kwietnia ub.r. Wówczas to w miejskich autobusach wszedł w życie elektroniczny bilet, a wszystko zrobiło się bardziej przejrzyste. Tym sposobem od ulg na dobre odcięto uczniów szkół ponadgimnazjalnych, emerytów i rencistów, którzy nie ukończyli jeszcze 75 roku życia.
Sprawa bardzo szybko przyniosła negatywne skutki. Stracone nerwy, czas oraz pieniądze wydane na mandaty - tak pokrótce można podsumować to, co się działo w ostatnich miesiącach w tczewskich autobusach. Nie było, i zresztą nadal nie ma tygodnia, by któryś z mieszkańców spoza Tczewa nie otrzymał z tego tytułu kary, a do naszej redakcji nie wpływały prośby o interwencję. - Kto w ogóle wymyślił taki zapis - grzmi jedna z mieszkanek Pelplina, która w tym tygodniu otrzymała mandat na 90 zł. - Przecież w innych miastach bez problemu można korzystać z ulg. Skoro w Tczewie nie, to niech może miasto otoczy się murem i na dobre zapomni o turystach. Takie podejście do sprawy z pewnością nie przysporzy mu gości.
Włodzimierz Mroczkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Tczewie zapewnia, że samorząd robi wszystko, aby problem rozwiązać. Dodaje, że prace nad autopoprawką trwają.
- Czekamy jeszcze na opinię prawną w tej sprawie - wyjaśnia. - Po pierwsze musimy się upewnić, czy godząc się na nowy zapis w uchwale, nie damy pretekstu do zerwania umowy z przewoźnikiem. Po drugie chcemy sprawdzić, czy taka zmiana w kontrakcie nie będzie kolidowała z ustawą o zamówieniach publicznych.
W ocenie przewodniczącego, rocznie na dofinansowanie ulg dla mieszkańców spoza Tczewa potrzeba 100-150 tys. zł. Jeśli autopoprawka przejdzie, pieniędzy na ten cel radni będą szukać w korekcie budżetu miasta.
Przedstawiciele Veolii Transport Pomorze, pod którą podlegają autobusy, nie mają nic przeciwko rozszerzeniu zakresu ulg. - Taka inicjatywa niewątpliwie spotkałaby się z bardzo pozytywnym przyjęciem ze strony pasażerów - przyznają Elżbieta Wojciechowska, prezes tczewskiej Veolii i Ewa Klikowicz, dyrektor tej firmy.
Czytaj więcej w piątkowym "Dzienniku Tczewskim"
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?