Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat tczewski. Armia walczy z zimą

Sebastian Dadaczyński
Szkolenie zarówno dla saperów, jak i pilotów śmigłowców zorganizowane zostanie na poligonie w Lisewie
Szkolenie zarówno dla saperów, jak i pilotów śmigłowców zorganizowane zostanie na poligonie w Lisewie Sebastian Dadaczyński
Gdy w najbliższy czwartek zobaczysz nad Tczewem latające śmigłowce, nie dziw się. Wojskowi będą kruszyć lód na Wiśle

W szkoleniu polegającym na wysadzaniu kry na Wiśle wezmą udział zarówno saperzy, jak i piloci.
- Będziemy niszczyć zatory lodowe ładunkami wykładanymi ze śmigłowców - mówi starszy chorąży Marek Antonowicz, pomocnik dowódcy, a zarazem rzecznik prasowy 16 Tczewskiego Batalionu Saperów. - W ten sposób chcemy przeszkolić żołnierzy pod kątem praktycznym. Dzięki tym ćwiczeniom możemy nie tylko sprawdzić, jak funkcjonuje łączność pomiędzy pilotami śmigłowców, a saperami w czasie lotu, ale również przygotować ich na wypadek zaistnienia prawdziwych, zimowych problemów na Wiśle.
Szkolenie, tak jak w latach wcześniejszych, odbędzie się na poligonie w Lisewie, a jego organizatorem jest Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych Dowództwa Wojsk Lądowych. W sumie potrwa ono od wtorku do piątku, a na czwartek zaplanowano kruszenie lodu. Jak wyjaśnia Marek Antonowicz, do Tczewa helikoptery przylecą z 49. Pułku Śmigłowców Bojowych w Pru-szczu Gd.
Temat kry na Wiśle, z uwagi na pogodę, w ostatnim czasie jest także "oczkiem w głowie" tych wszystkich, którzy opowiadają za nadzór rzeki. I choć temperatura na dworze oscyluje ciągle poniżej zera, to przedstawiciele służb twierdzą, iż nie ma powodów do niepokoju.
- Obecnie poziom wody w rzece wynosi 4,4 m wysokości - powiedział nam w środę Włodzimierz Mroczkowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Tczewie. - Tymczasem stan ostrzegawczy na Wiśle wynosi 7 m, alarmowy 8,2 m, a więc możemy spać spokojnie.
Aby doszło do zamarznięcia rzeki, w ocenie eksperta temperatura powietrza przez kilka dni musiałaby utrzymywać się poniżej 15-20 stopni Celsjusza.
- Dopiero wtedy mogą powstawać zatory lodowe, co może doprowadzić do powodzi zatorowej - dodaje Włodzimierz Mroczkowski. - Czy się ona różni od powodzi opadowych, sztormowych czy roztopowych? Powodzie zatorowe spowodowane są zablokowaniem koryta rzeki lodem. W konsekwencji doprowadza to do spiętrzenia wody i zalania okolicznych terenów. Mówiąc wprost, woda szuka wtedy ujścia i "wychodzi" bokami na wały. To bardzo niebezpieczna sytuacja. Przed takim problemem stanęli ostatnio mieszkańcy południowej części kraju. Dlatego robimy wszystko, by nie dopuścić do podobnego zdarzenia u nas.
Mimo kry na Wiśle, mosty na Pomorzu są bezpieczne - tak z kolei uspokajają w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Tczewie. Do walki ze skutkami zimy przygotowano w sumie sześć lodołamaczy. Statki na razie nie pływają. Cztery stoją w pogotowiu w Przegalinie, a dwa w Sobieszewie.
- Zagrożenia nie ma, kra spływa do zatoki - mówi Jan Maślanka, kierownik lodołamania w RZGW w Tczewie.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto